Tak było i tym razem:)
Powstała ilość konkretna, bo ok. 10 litrów. W zamyśle rosół miał być podstawą różnych zup. Podzieliłam płyn na porcje po ok. 2,5 litra, wlałam do torebek do zamrażania i włożyłam do zamrażalnika. Tam sobie spokojnie czeka na swój dzień.
Do garnka wsypałam jeszcze ziele angielskie, pieprz, kumin rzymski i sól.
Za oknem coraz zimniej, więc powstała rozgrzewająca, aromatyczna zupa z tofu i chili.
Przygotowanie:
- Pokrojone w kostkę tofu smażę na patelni z solą, pieprzem i garam masalą, tak aby się zarumieniło z każdej strony.
- Drobno siekam, po przekrojeniu na pół i wyjęciu pestek, ostrą papryczkę. (Ostrożnie, nie dotykajcie oczu!)
- Prażę na gorącej patelni sezam.
- Dodaję wszystko do rosołu i podgrzewam kilka minut.
Gotowe!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz