Szczerze mówiąc, to nieźle sobie utrudniłam zadanie, robiąc go z tuszek, a nie filetów.
Wierzę jednak, że miało to nieoceniony wpływ na jego smak.
Sama się dziwię, że pasztet rybny zrobiłam dopiero teraz. Ważne, że się udał i że nie był to, mam nadzieję, ostatni raz.
Przygotowanie:
(Wersja dla wytrwałych)
- Umyj i upiecz (180 stopni z termoobiegiem/ ok. 1,5 h) dwa kilogramy oczyszczonych pstrągów z nieobranymi cząstkami cebuli.
- Wystudź rybę i oddziel dokładnie mięso od ości.
- Użyj filetów, które możesz upiec lub usmażyć.
- Ugotuj 3 jajka na twardo.
- Namocz 4 kromki razowego chleba.
- Zmiel w maszynce rybę, cebulę, jajka i odciśnięty chleb.
- Dodaj sól, estragon, gałkę muszkatołową i pieprz.
- Wymieszaj z 2 surowymi jajkami. W razie potrzeby dodaj niewielką ilość mąki.
- Piecz ok. pół godziny w temperaturze 180 stopni.
Przede mną jeszcze pasztet z soczewicy, tradycyjny, bigos i oczywiście pierogi ;)
Przedsmak-PRZYSMAK!!!!
OdpowiedzUsuńPasztet był przepyszny... :-))
OdpowiedzUsuńDziękuję! Bardzo się cieszę!:)
OdpowiedzUsuń