Roszponka w lodówce leżała już kilka dni. Nawet ją z dwa razy wyjęłam, w celu zrobienia kolorowej sałaty. Zamiar to jednak za mało. Lądowała z powrotem w lodówce. Towarzyszyły jej tam piękne brokuły. Coś zaiskrzyło! - między nimi;) Nie mogłam stać obojętnie! Ponieważ zawsze chciałam łączyć a nie dzielić (;0), postanowiłam im pomóc, być razem.
To w skrócie historia zielonej zupy. Przejdźmy do konkretów!
Przygotowanie:
- Wlej do garnka łyżkę lub dwie oliwy.
- Dodaj ziarenka pieprzu, zioła prowansalskie, garam masalę i suszoną miętę. Poczekaj aż pod wpływem ciepła przyprawy uwolnią swój aromat.
- Pokrój i dodaj pół małej cebuli.
- Obierz i pokrój dużego ziemniaka i okazałą marchewkę.
- Umyj i pokrój brokuły (w różyczki, "nogi" można obrać i pokroić w grube plastry).
- Dodaj warzywa do garnka.
- Zalej wodą (ok. 1,5 l) i gotuj na wolnym ogniu do miękkości (w szybkowarze ok. 15 min.).
- Teraz można zupę posolić.
- Po chwili, gdy już trochę przestygnie, dodaj umytą roszponkę (ok. 100 g).
- Zmiksuj na gładki krem.
- Dodaj dwie łyżki proszku wasabi.
Gotowe!
Ten przepis także został zgłoszony do akcji:
Ciekawe, jak smakuje taka zupa. Bardzo apetyczna:)
OdpowiedzUsuńTrzeba sprawdzić:) Łatwo ją zrobić. Można zastąpić wasabi polskim chrzanem. Jadły ją dziś 4 osoby i były zadowolone;)
OdpowiedzUsuńCo to jest wasabi?
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńFun & Taste
http://funandtaste.blogspot.com/
Wasabi to, w skrócie, chrzan japoński:)
OdpowiedzUsuń