Myślę, że naprawdę smaczna!
Zrobiłam też do pasztetu konfiturę z cebuli, pomarańczy i octu balsamicznego.
Jest przepyszna - wyskrobałam resztkę z garnka. Czeka grzecznie w słoiczkach na Święta!
Zmiel w malakserze:
- 0,5 kg namoczonej przez noc, a później ugotowanej ciecierzycy,
- 0,5 kg ugotowanej czerwonej soczewicy (zajmie to chwilę),
- garść suszonych pomidorów,
- papryczkę chili,
- ulubione przyprawy - u mnie garam masala, imbir, cynamon, pieprz, sól,
- pokrojone i zeszklone 2, 3 cebule,
- 3 ząbki czosnku.
- Dodaj starte 4 spore marchewki.
- Spróbuj. Ewentualnie dopraw.
- Dodaj 2 jajka i wymieszaj.
- Piecz w temperaturze 180 stopni przez ok. 45 minut.
Smacznego!
Żeby masa nie była zbyt gęsta, nie odsączam z wody czerwonej soczewicy. Dodaję "papkę". W razie potrzeby można dodać jeszcze odrobinę wody lub oliwy.
OdpowiedzUsuńPoezja!!!Ciekawe,czy dostapie zaszczytu sprobowania:-P
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę zrobić :)
OdpowiedzUsuń