piątek, 23 grudnia 2011

Pasztet

Za każdym razem wychodzi inny. Tym razem jest z wołowiny - szponder, wieprzowiny - karkówka i drobiu - kura. Cały sekret tkwi w przyprawach. U mnie jest ich zawsze duuuużo. Garam masala, imbir, gałka muszkatołowa, cynamon, pieprz i sól. Istotne jest także to, żeby mięso wcześniej upiec. W sosie, który powstanie podczas pieczenia należy namoczyć bułkę. Mielimy 3 razy!

Moje proporcje:
1 kg wołowiny
1,5 kg karkówki
0,5 kg mięsa z kury
1 bułka wrocławska
0,3 kg wątróbki drobiowej
4 jajka
duuuuuużo przypraw

Jajka dodałam na końcu, po trzecim mieleniu. Doprawiałam bazując na metodzie organoleptycznej z zaangażowaniem wzroku, smaku, węchu i dotyku. Mój pasztet jest bardzo aromatyczny, bo taki lubię:)
Piekł się w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni ok. 45 minut.






Śledź ze smażoną cebulką, rodzynkami i figami

Nie tak dawno pierwszy raz jadłam śledzia ze smażoną cebulą. To "odkrycie" stało się punktem wyjścia do dalszych eksperymentów. W zeszłym roku dodałam do niego rodzynki i garam masalę. Natomiast w tym śledziowym sezonie, także figi, olej sezamowy i ocet balsamiczny.

Przygotowanie:

  • Namocz w wodzie śledziowe filety (ok. 0,5 h).
  • Pokrój drobno i usmaż na oliwie z odrobiną soli, cebulkę.
  • Zalej wrzątkiem rodzynki i suszone figi. Poczekaj 20 minut.
  • Pokrój miękkie figi i rodzynki (jeśli są duże).
  • Pokrój w kawałki śledzia i ułóż na talerzu.
  • Wymieszaj wystudzoną cebulę z rodzynkami, figami, szczyptą garam masali i pieprzem.
  • Przykryj śledzie gotową "pierzynką".
  • Wymieszaj oliwę, kilka kropel oleju sezamowego (ma bardzo intensywny smak) i ocet balsamiczny o smaku figowym.
  • Polej śledzie przygotowaną mieszanką.
  • Przykryj szczelnie folią spożywczą i wstaw na noc do lodówki.
Śledzie można zjeść też od razu, jednak lepsze są, gdy smaki się przegryzą.

Smacznego!


czwartek, 22 grudnia 2011

Coraz bliżej Święta... :)


P.S. Bilans przedświąteczny:
  • Pasztet rybny
  • Pasztet mięsny
  • Bigos
  • Farsz do pierogów
  • Śledzie ze smażoną cebulką, rodzynkami i figami



Christmas pasta z pesto pietruszkowym

Megaszybkie danie dla zabieganych. Świetne na przedświąteczne zamieszanie. Przygotowanie trwa tyle, co gotowanie makaronu. Rewelacja!:)

Przygotowanie:

  • Ugotuj makaron al dente.
  • Dodaj pesto pietruszkowe.
  • Posyp parmezanem.

Gotowe!


Pesto pietruszkowe

Natka pietruszki to bomba witaminowa! Ma w sobie dużo witaminy A i C.
Szczerze mówiąc, to jeśli dostaję ją na talerzu jako dekorację dania, to na ogół na tym talerzu zostaje. Samotna.
Jednak w tej postaci, bardzo mi odpowiada i z czystym sumieniem mogę wam polecić! Ostatnio cierpię na brak czasu (bardziej dotkliwie niż zwykle) i to pesto z makaronem (który mam zawsze w domu) kilka razy mnie uratowało.
Gotowe pesto możemy przechowywać w lodówce przez miesiąc. Świetne jest także do grzanek czy sałaty.

Przygotowanie:

  • Cztery umyte pęczki natki kroję na 4 części i wrzucam do malaksera.
  • Dodaję oliwę, dwa ząbki czosnku i orzechy brazylijskie.
  • Przekładam do słoika i dodaję starty parmezan.
  • Mieszam z solą i świeżo zmielonym pieprzem.
  • Przechowuję w lodówce.



piątek, 16 grudnia 2011

Salsa z avocado

Kiedyś nie przepadałam na tym owocem (!). Jest to dowód na to, że nasze upodobania kulinarne z wiekiem się zmieniają. Gdyby nie to, że avocado jest dość kaloryczne, mogłabym jeść je codziennie. Poza tą jedną wadą, posiada same zalety. Ma cały wachlarz witamin, łagodzi stres, poprawia samopoczucie.
Niedojrzałe owoce przechowujemy w ciemnym miejscu (wkładam je do szafki) lub zawijamy w gazetę. Gdy jest już miękkie, a nie chcemy go jeszcze jeść, wkładamy do lodówki. Żeby dostać się do miąższu, kroimy avocado na pół, wbijamy nóż w pestkę i przekręcamy. Pestka powinna zostać na nożu. Skrapiamy sokiem z cytryny, aby nie ściemniało. Jeśli chcecie przechować połówkę owocu, zostawcie w niej pestkę.

Przygotowanie:

  • Rozdrobnij widelcem miąższ avocado.
  • Skrop sokiem z limonki.
  • Dodaj sól i pieprz.
  • Wyciśnij ząbek czosnku.
  • Obierz pomidory ze skórki (po sparzeniu) i pokrój w kosteczkę.
  • Wszystko wymieszaj.

Podaj z mięsnymi paluszkami, na kanapce lub zjedz bez dodatków!



Mięsne paluszki z wołowiny

To alternatywa dla kotletów mielonych czy pulpecików. Trochę inaczej przyprawione. Z dużą ilością czosnku i ostrej papryki. Na obiad lub imprezę (finger food). Pasują do sałaty i różnego rodzaju sosów. Idealne do maczania;)

Przygotowanie:

  • Trzeba zmielić wołowinę w maszynce.
  • Dodać wyciśnięty czosnek, sól i pieprz.
  • Wbić jajko i wsypać 2 łyżki bułki tartej.
  • Doprawić ostrą papryką, estragonem i garam masalą.
  • Dobrze wymieszać i uformować paluszki.
  • Odstawić na godzinę do lodówki na talerzu przykrytym szczelnie folią spożywczą.
  • Wyjąć z lodówki i usmażyć na patelni. (Można użyć patelni grillowej.)




wtorek, 13 grudnia 2011

Przedsmak Świąt - pasztet rybny

Jakoś mnie tak naszło i nie mogłam go sobie wybić z głowy.
Szczerze mówiąc, to nieźle sobie utrudniłam zadanie, robiąc go z tuszek, a nie filetów.
Wierzę jednak, że miało to nieoceniony wpływ na jego smak.
Sama się dziwię, że pasztet rybny zrobiłam dopiero teraz. Ważne, że się udał i że nie był to, mam nadzieję, ostatni raz.

Przygotowanie:

(Wersja dla wytrwałych)
  • Umyj i upiecz (180 stopni z termoobiegiem/ ok. 1,5 h) dwa kilogramy oczyszczonych pstrągów z nieobranymi cząstkami cebuli.
  • Wystudź rybę i oddziel dokładnie mięso od ości.
lub
  • Użyj filetów, które możesz upiec lub usmażyć.
(Część wspólna)
  • Ugotuj 3 jajka na twardo.
  • Namocz 4 kromki razowego chleba.
  • Zmiel w maszynce rybę, cebulę, jajka i odciśnięty chleb.
  • Dodaj sól, estragon, gałkę muszkatołową i pieprz.
  • Wymieszaj z 2 surowymi jajkami. W razie potrzeby dodaj niewielką ilość mąki.
  • Piecz ok. pół godziny w temperaturze 180 stopni.

P.S. Włożyłam pasztet do torebki (specjalnej do zamrażania) i już czeka w zamrażalniku na Święta.
       Przede mną jeszcze pasztet z soczewicy, tradycyjny, bigos i oczywiście pierogi ;)

niedziela, 11 grudnia 2011

Zawijańce z ciasta francuskiego z bakłażanem i pieczarkami

To efektowna ale bardzo łatwa do przygotowania przekąska. Nadzienie może być dowolne. W moich zawijańcach jest bakłażan, pieczarki, marchewka, czosnek oraz pieprz i sól. Ciasto kupiłam gotowe - bo miało być łatwo:)

Przygotowanie:


  • Umyj i pokrój bakłażana w plastry grubości 0,5 cm, a później każde koło w paski.
  • Obrane pieczarki pokrój w cienkie plasterki. To samo zrób z czosnkiem.
  • Obierz dwie marchewki i za pomocą obieraczki zrób marchewkowe wstążki.
  • Smaż na patelni dodając do pieczarek, bakłażana z łyżeczką oliwy, czosnek a na końcu marchewkę.
  • Dadaj przyprawy. Ja dodałam tylko pieprz i sól, żeby nie zdominować smaku warzyw.
  • Przełóż na płaski talerz i poczekaj do ostygnięcia.
  • W tym czasie rozgrzej piekarnik do 200 stopni z termoobiegiem.
  • Pokrój płat ciasta na 3 paski szerokości ok. 12 cm i długości ok. 20 cm. (Potrzebne będą dwa opakowania, na 6 pasków.)
  • Na każdy prostokąt z ciasta nałóż łyżką farsz zostawiając po ok. 1 cm wolnego miejsca po dłuższych  bokach i 2 cm na dole i na górze.
  • Zwiń jak roladę. Na końcu lekko dociśnij.
  • Piecz przez 20 min.



sobota, 10 grudnia 2011

Weekendowe śniadanie - sałatka z łososiem i avocado

To ważne, żeby dobrze zacząć dzień. Szczególnie w weekend.
Czekamy na to cały tydzień, więc celebrujmy go od rana, czyli od śniadania:)
Proste i dobre składniki to już prawie pewny sukces.


Przygotowanie:


  • Pokrój umytą sałatę lodową.
  • Dodaj kawałki avocado i paski wędzonego łososia.
  • Pokrój czarne drylowane oliwki.
  • Skrop składniki miętową oliwą* i kilkoma kroplami soku z cytryny.
  • Dadaj trochę soli i świeżo zmielony pieprz.





  • * Jak zrobić miętową oliwę:
    - Wrzuć do malaksera liście i cienkie łodyżki mięty. Rozdrobnij.
    - Zalej oliwą.
    - Przelej do butelki i wstaw w ciemne miejsce.
    Dodawaj do grzanek, sałatek, ryb... Niemal do wszystkiego!

    środa, 7 grudnia 2011

    Wołowina w sosie grzybowym

    Przygotowanie wołowiny wymaga czasu, chyba że smażymy steki lub mamy akurat polędwicę, która robi się błyskawicznie. Myślę jednak, że warto go poświęcić,
    bo smak nam to po wielokroć wynagrodzi.
    Warto wiedzieć, że wołowina to bardzo zdrowe mięso. Ma dużo fosforu i żelaza. Jest także bogata w witaminę B12. 
    Mięso, którego użyłam to antrykot (zaznaczony na obrazku). 
    Jest kruchy i soczysty. Doskonały na steki, pieczeń a także duszony, co właśnie sprawdziłam;) 

     Przygotowanie:
    • Przygotuj marynatę z octu balsamicznego, oliwy, tymianku, ostrej czerwonej papryki i pieprzu.
    • Zalej nią mięso i wstaw do lodówki, najlepiej na noc.
    • Obsmaż z obu stron, na rozgrzanej patelni, plastry wołowiny o grubości 1 cm. 
    • Dodaj cebulę pokrojona w cząstki i smaż jeszcze chwilę.
    • Dolej wodę lub bulion i duś na małym ogniu.
    • Pokrój kilka marchewek w grube plastry. Wrzuć na patelnię.
    • Dodaj garść suszonych grzybów.
    • Dolewaj płyn co jakiś czas. Dodaj sól.
    • Gdy wołowina jest miękka (po 1,5 - 2 h), zdejmij pokrywkę i odparuj sos.
    Danie jest gotowe!


    To przepis uniwersalny. Prawie dla każdego kawałka wołowiny. Można dodać podczas duszenia czerwone wino. Świetnie będzie też pasować do gotowego dania.

    niedziela, 4 grudnia 2011

    Niezły klops

    Naszła mnie ochota i zrobiłam. To tradycyjne danie, nazywane też pieczenią rzymską. Można je jeść na zimno lub na ciepło, jako danie obiadowe.
    Jest niskokaloryczne i bardzo zdrowe:)
    Można z nim także eksperymentować (to najbardziej lubię) dodając np. koncentrat pomidorowy, pieczarki, całe ugotowane jajka oraz różne przyprawy.

    Przygotowanie:
    • Mielimy mięso w maszynce lub malakserze. Ja użyłam mięsa wołowego i filetu z indyka o łącznej wadze ok. 1,3 kg.
    • Wrzucamy do maszynki/ malaksera obrane i pokrojone surowe marchewki i pietruszki (ok. 7 szt.).
    • Namaczamy w gorącej wodzie bułkę i po odciśnięciu dodajemy do masy.
    • Wbijamy 2 jajka i mieszamy.
    • Reszta, to nasza inwencja twórcza. Ja dodałam dużo tymianku i estragonu oraz kminek, pieprz i sól.
    • Wkładamy masę do "keksówek" lub formujemy klopsa na większej blaszce. Ja tak zrobiłam. Masa jest dość zwarta i dobrze zachowuje kształt. Tak jak przy formowaniu kotletów mielonych, dobrze zwilżyć dłonie wodą. Mięso się wtedy nie klei.
    • Pieczemy ok. godziny w nagrzanym do 180 stopni (z termoobiegiem) piekarniku.      



    czwartek, 1 grudnia 2011

    Placek dyniowy

    Może to moja ostatnia dynia w tym sezonie.. Łezka się w oku kręci;)

    Pewnie to nie jest klasyczne comfort food, ale w większości odpowiada definicji.
    To danie świetne na jesień. Jest łatwe do zrobienia, ma proste i ogólnodostępne składniki, poprawia humor.
    Nigella uważa, że dania z ziemniaków mają terapeutyczną moc (choćby placki ziemniaczane).
    Myślę, że ziemniaki w połączeniu z dynią dadzą efekt jeszcze lepszy.
    Czyż nie tego teraz potrzebujecie?;)

    Przygotowanie:
    • Obraną i wydrążoną dynię kroję na kawałki i wrzucam partiami do robota kuchennego (można użyć tarki).
    • To samo robię z ziemniakami.
    • Dodaję tartą bułkę i dwa jajka. Mieszam.
    • Dosypuję garam masalę, kminek, tymianek i sól.
    • Gotową masę przelewam do foremek i piekę w temperaturze 180 stopni przez ok. 45 minut.

    
    Konsystencja placka jest dość luźna. Jeśli wolicie inną, dodajcie pokruszone herbatniki lub większą ilość bułki tartej.
    Udanych eksperymentów!

    poniedziałek, 28 listopada 2011

    Polędwiczki wieprzowe w sosie pomarańczowym z migdałami

    Nie jest to danie skomplikowane. Polędwiczki robią się bardzo szybko, tak jak cała reszta.
    To świetny pomysł na obiad. Za każdym razem można je robić w innym sosie.
    Moje ukochane, to polędwiczki w sosie balsamicznym z truskawkami.
    Świetnie smakują także w sosie grzybowym, cukiniowym lub po prostu z cebulą.

    Przygotowanie:
    • Kroimy polędwiczki na ok. 6 cm kawałki. Wkładamy do pudełka, posypujemy solą i pieprzem oraz polewamy octem balsamicznym.
    • Pudełko zamykamy, potrząsamy i wkładamy do lodówki.
    • Obieramy pomarańczę. Wykrajamy białe błonki. Musi zostać sam miąższ.
    • Na patelnię wkładamy kawałki pomarańczy, dodajemy starty imbir, ocet balsamiczny i dwie łyżeczki cukru brązowego. Dusimy, a poźniej redukujemy. Można dodać trochę rumu lub sherry.
    • Polędwiczki obsmażamy z każdej strony po 1 min. Następnie dusimy do miękkości (ok. 10min) pod koniec dolewając sos.
    Wersja z gotowym (kupionym) sosem balsamicznym o smaku pomarańczowym oraz z uprażonymi płatkami migdałów.


    Wersja ze zmiksowanym sosem pomarańczowo - imbirowo - balsamicznym i płatkami migdałów.



    P.S. Sos zmiksowałam, bo niezbyt dokładnie pozbyłam się błonek z pomarańczy:)

    czwartek, 24 listopada 2011

    Zupa porowa

    Uwielbiam zupy. Wiem, że mają przeciwników, ale nie potrafię zrozumieć dlaczego.
    Uwielbiam też zamrażalnik. Jedno z moich marzeń, dotyczy go właśnie, w rozmiarze przemysłowym.
    Jaki kolor ma zupa z porów? Pierwsze skojarzenie - niebieski:) To oczywiści za sprawą uroczej Bridget J.
    Jeśli pominiemy niebieski sznurek, będzie zielona, tak jak zupa z groszku, brokułów czy brukselki.
    Jeśli macie ochotę na zieloną zupę, to polecam moją - porową!

    Przygotowanie:

    • Jeśli macie zamrożony rosół, trzeba do rozmrozić:)
    • Jeśli nie macie - trzeba ugotować:) Przy tej opcji, nie trzeba się załamywać! Do garnka wkładamy obraną włoszczyznę w dużej ilości, kawałek kurczaka i wołowiny. Dodajemy przyprawy (pieprz, listek laurowy itd.) i gotujemy do miękkości.
    • Myjemy pory, po przekrojeniu na pół. Piasek lubi się gromadzić między warstwami.
    • Gotujemy w rosole, aż będą miękkie.
    • Miksujemy z listkami mięty.
    • Dodajemy śmietanę.
    Gotowe!


    Zupa dyniowa z serkiem ricotta

    Przyszedł czas na dynię. Czekała cichutko w lodówce, a ja udawałam, że jej nie widzę;)
    Kupiłam ją 3 tygodnie temu. Dwa tygodnie temu wsadziłam do lodówki.
    Podobno dynia nie lubi zimna, ale temperatura panująca w mojej lodówce musiała jej odpowiadać. Wszystko z nią w porządku.
    Wygrzebałam z szuflady zamrożony jakiś czas temu rosół. Zostawiłam go na noc w garnku do rozmarznięcia.

    Przygotowanie:
    • Pokrojoną, wydrążoną i obraną ze skórki (choć nie jest to konieczne) dynię polewam oliwą i wkładam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni, na 45 minut.
    • Do rosołu wrzucam kawałki dyni (jeśli piekliście ze skórą, trzeba wyskrobać miąższ).
    • Za pomocą blendera, miksuję.
    • Dodaję świeżo startą gałkę muszkatołową i pieprz.
    • Wrzucam kawałki włoskiego sera ricotta.



      Zupa jest delikatna i kremowa. Jeśli przeszkadzają wam kawałki sera, można zupę wymieszać, ale nie może być zbyt gorąca, żeby nie zrobiły się brzydkie grudki.
      Ilość rosołu i dyni proponuję sprawdzić na własnej skórze, a raczej na własnym podniebieniu.
      Możecie dodać drobny makaron, lane kluski lub gnocchi.
      Smacznego!

    poniedziałek, 21 listopada 2011

    Złocisty kurczak w mleczku kokosowym z ananasem

    Pisałam już nie raz, że robię dużo na zapas. Dzięki temu nie stoję codziennie przy kuchni. Jeśli byłoby to moje jedyne zajęcie, to nie miałabym nic przeciwko temu,
    z wiadomych względów. Niestety nie jest.
    Do pracy trzeba chodzić.
    Ostatnio smażyłam kurczaka. Część została zjedzona z cukinią. To co zostało, było bazą do dzisiejszego dania.

    Składniki:
    • Usmażone kawałki kurczaka (w jajku pomieszanym z odrobiną mąki, soli, pieprzu oraz sezamem)
    • Mleczko kokosowe
    • Ananas (z puszki)
    Przygotowanie:
    • Wlać na patelnie mleczko kokosowe (na początek pół puszki).
    • Dodać kurczaka i pokrojonego w kawałki ananasa.
    • Redukować - podgrzewać, do zmniejszcenia objętości płynu.
    • Dodać świeżo zmielony pieprz.

    
    
    Jeśli chcemy mieć więcej sosu, dodajemy resztę mleczka kokosowego i nadal redukujemy.
    Jeśli chcemy, żeby smak był bardziej ananasowy, wlewamy trochę syropu z puszki.
    Jeśli ktoś lubi, możne dodać wiórki kokosowe.
    Oczywiście można jeszcze pokombinować z trawą cytrynową, skórką limonki czy tajską bazylią, gdy chcemy żeby danie było bardziej wykwintne.

    Podanie:
    • Z ryżem jaśminowym
    • Z makaronem razowym spaghetti

    czwartek, 17 listopada 2011

    Kapusta - przedsmak świąt

    Kupiłam kapustę jakiś czas temu. Zastanawiałam się nad gołąbkami, ale z braku czasu powstało inne danie.
    Cierpliwie czekała w lodówce i w końcu się doczekała.
    Biała kapusta w nowej odsłonie!

    Przygotowanie:
    • Umytą kapustę kroję mniej więcej na połowę. Wykrajam głąba.
    • Kroję nożem w cienkie paseczki < 5 mm.
    • Duszę na patelni do miękkości z dużą ilością kminku.
    • Dodaję (ostatnio ulubioną) garam masalę, w której skład wchodzą m.in. kumin rzymski, czarny pieprz i kardamon.
    • Solę.



    Taką kapustę moża podać jako dodatek do mięsa lub z pieczywem.
    W całym domu pachniało świętami:) Zaczynam myśleć o bigosie.

    Złocisty kurczak z cukinią

    To danie świetne na lunch lub kolację. Można je podać z ryżem, makaronem, grzankami lub z sałatą.
    W zależności od naszego apetytu.
    Jak zwykle zrobiłam większą ilość kurczaka, żeby był bazą do następnych dań. Dzięki temu szybko i bezproblemowo powstanie kolejny posiłek:)

    Do przygotowania tego dania potrzebne będą:
    • pierś kurczaka
    • jajko
    • odrobina mąki gryczanej
    • sezam
    • sól
    • pieprz
    • oliwa
    • cukinia
    Przygotowanie:
    • Piersi kurczaka kroję na średnie kawałki.
    • Mieszam w misce jajko z pieprzem i solą, płaską łyżką mąki gryczanej oraz sezamem.
    • Wlewam wszystko do plastikowego pudełka, dodaję kurczaka, szczelnie zamykam i... energicznie potrząsam.
    • Gdy kurczak jest równomiernie oblepiony masą kładę go na rozgrzaną patelnię i smażę do zrumienienia.
    • Kroję umytą cukinię w grube talarki i smażę na bardzo gorącej oliwie (nie z pierwszego tłoczenia), dzięki czemu wchłania mniej tłuszczu.
    • Usmażoną cukinię kładę na papierowym ręczniku, żeby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
    Gotowe!


    wtorek, 15 listopada 2011

    Rozgrzewający rosół z tofu

    Rosół robię zawsze z dużej ilości włoszczyzny oraz kawałków kurczaka i wołowiny.
    Tak było i tym razem:)
    Powstała ilość konkretna, bo ok. 10 litrów. W zamyśle rosół miał być podstawą różnych zup. Podzieliłam płyn na porcje po ok. 2,5 litra, wlałam do torebek do zamrażania i włożyłam do zamrażalnika. Tam sobie spokojnie czeka na swój dzień.
    Do garnka wsypałam jeszcze ziele angielskie, pieprz, kumin rzymski i sól.

    Za oknem coraz zimniej, więc powstała rozgrzewająca, aromatyczna zupa z tofu i chili.

    Przygotowanie:

    • Pokrojone w kostkę tofu smażę na patelni z solą, pieprzem i garam masalą, tak aby się zarumieniło z każdej strony.
    • Drobno siekam, po przekrojeniu na pół i wyjęciu pestek, ostrą papryczkę. (Ostrożnie, nie dotykajcie oczu!)
    • Prażę na gorącej patelni sezam.
    • Dodaję wszystko do rosołu i podgrzewam kilka minut.
    Gotowe!


    Pizzerinki

    Łatwe, szybkie i efektowne danie. Świetne, gdy ma ktoś wpaść na kolację lub na imprezę, bo to finger food.
    Ciasto, tak jak w przypadku pizzy, zrobiłam z mąki, wody i drożdży z odrobiną cukru i soli.

    Przygotowanie:

    • Z rozwałkowanego ciasta wycięłam filiżanką koła i zostawiłam do wyrośnięcia.
    • Placki posmarowałam passatą, posypałam ziołami i posoliłam.
    • Na wierzch położyłam przekrojone słodkie pomidorki koktajlowe, listek bazylii i plaster mozzarelli.
    • Na końcu posypałam całość tartym serem żółtym.
    • Wstawiłam na ok. 6 minut do nagrzanego do 250 stopni piekarnika.
    Pizzerinki świetnie smakują z sałatką z rukoli polaną sosem balsamicznym.
    Moje były pieczone na specjalnej blaszce z okrągłymi wgłębieniami, ale nie jest ona niezbędna.
    Swoją drogą takich nie niezbędnych, oczywiście z innego niż mój punkt widzenia, rzeczy w kuchni mam sporo;)
    Tak jak w przypadku pizzy, z dodatkami można poszaleć. Często jednak im prościej tym lepiej. Klasyka się zawsze obroni!



    czwartek, 10 listopada 2011

    Omlet duo formaggi

    Frittata czy omlet to ekspresowe dania, na każdą porę dnia. Możemy dowolnie żonglować składnikami, w zależności od tego na co mamy dziś ochotę, lub co zostało w lodówce.
    Mój omlet powstał z potrzeby chwili. Poczułam głód;) Otworzyłam lodówkę i zobaczyłam właśnie składniki dzisiejszego dania. Z resztą, prawie zawsze tak robię. Książki kucharskie czytam do poduszki. Mam dwóch ulubionych autorów;) ...a przepisy, wymyślam sama, bo to najbardziej lubię w gotowaniu. To "działalność" twórcza, a nie odtwórcza!
    Oczywiście zdarzyło mi się gotować z założeniem, że robię coś według przepisu, ale założenie szybko okazało się nieaktualne. Chęć dodania czegoś od siebie, była silniejsza.

    Do mojego dzisiejszego śniadania użyłam następujących składników:
    • 3 jajka - oczywiście najlepszej jakości;) (Zawsze bawił mnie ten zwrot, nagminnie używany w programach kulinarnych)
    • ser lazur
    • ser mozzarella
    • pieprz
    Przygotowanie:
    • Na rozgrzaną patelnię wbijam trzy jajka i szybko łączę białka z żółtkami, uważając by nie wyszła z tego jajecznica. (Można zrobić to w misce, ale zależało mi na czasie i ograniczeniu brudnych naczyń).
    • Dadaję porwaną mozzarellę (połowę kulki o wadze 125 g) i trzy cienkie plasterki lazura.
    • Gdy spód się zetnie przekładam omlet na drugą patelnię i smażę jeszcze minutę. (Patent z drugą patelnią skraca czas przygotowania i eliminuje ryzyko katastrofy.)
    • Posypuję pieprzem.
    Gotowe! (Bez tłuszczu i soli.)

    Całości nie dałam rady zjeść, to porcja na 2 osoby.




    wtorek, 8 listopada 2011

    A jaka jest twoja ulubiona kawa?


    Kiedyś nie lubiłam kawy...  
    Kilka lat temu w Rzymie wypiłam jej więcej niż przez całe życie i tak już zostało. 
    Piję tylko dla przyjemności!:) 
    Czasem Caffe Latte, po śniadaniu czy obiedzie doppio Espresso lub Espresso Macchiato ("z plamką mleka").



    www.magazinelibertas.com



    poniedziałek, 7 listopada 2011

    Tarta razowa z gruszkami

    Espresso macchiato, razowa tarta z gruszkami... i dzień staje się lepszy:)



    Mała ściągawka


    www.lokeshdhakar.com


    Do przygotowania ciasta potrzebne będą: 3/4 kostki zimnego masła, łyżka cukru brązowego, jedno jajko i 2 żółtka, mąka pszenna i razowa w proporcji 1:2 (mąki dajemy tyle, ile połączy się z masłem). 
    • Składniki łączymy ze sobą siekając nożem, a później ugniatając. 
    • Chłodzimy przez pół godziny w lodówce.
    • Wykładamy ciastem formę, nakłuwamy widelcem i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni z termoobiegiem, na ok. 10 minut.

    • Obrane i pokrojone w kostkę gruszki smażymy na patelni z cukrem i cynamonem.


    • Ciasto wyjmujemy z piekarnika i kładziemy na nim gruszki.
    • Pieczemy jeszcze ok. 20 minut.

    Gotowe!


    niedziela, 6 listopada 2011

    Weekendowe śniadanie

    Grzanki kojarzą mi się z weekendowym śniadaniem. Zapach roznoszący się po kuchni - bezcenny:)
    Jest czas na delektowanie się cudownym smakiem crostini przy kubku ulubionej (ostatnio cynamonowo-jabłkowo-waniliowej) herbaty. Później kawka z mleczną pianką i ... ale o tym, innym razem.

    Pierwsza wersja to włoska bruschetta z pomidorami i mozarellą.




    Przygotowanie:
    Kromkę chleba (mój to ciabatta z suszonymi pomidorami) wkładam na chwilę do tostera. Pomidory obrane ze skórki kroję w kostkę (jeśli środek jest bardzo wodnisty lepiej go nie dodawać do grzanki i od razu zjeść;) ). Dodaję zioła, sól, pieprz i polewam oliwą z oliwek. Całość przykrywam plasterkami mozzarelli i wkładam na kilka minut do piekarnika. Jak nie ma zbyt wiele czasu lub nie posiadacie tostera, pierwszy etap możecie pominąć.

    Gdy nadal jesteście głodni, proponuję wersję numer 2.
    Grzanka z pieczarkami.



    Przygotowanie:
    Bułkę kroję na pół. Smaruję masłem (to bardziej polska wersja). Układam cienkie plasterki obranych pieczarek, cebulę pokrojoną w piórka, dodaję sól, pieprz i przykrywam żółtym serem. Wkładam do piekarnika na kilka minut.

    Smacznego:)

    czwartek, 3 listopada 2011

    Trzy gracje na penne (krewetki olbrzymie)

    Owoce morza są pyszne, lekkie i łatwe do przyrządzenia. Mogłabym jeść je codziennie.
    Często używam mrożonych krewetek, małż, kalmarów do makaronów czy pizzy. 
    Postanowiłam kupić świeże (szare) krewetki olbrzymie. Idąc do sklepu nie nastawiałam się specjalnie na krewetki. Jakby były mule, to one by wylądowały w moim koszyku. 
    Najczęściej dostawy do sklepów w Warszawie są w czwartki. W niektórych można kupić świeże ryby i owoce morza w piątek. Są restauracje, które mają dostawy kilka razy w tygodniu.

    Krewetki (w pancerzach) krótko (ok. 2 minut) smażę na patelni z oliwą i plasterkami czosnku. Pod wpływem obróbki termicznej zyskują piękny kolor... i są gotowe!!! 
    Kładę je na makaronie i polewam podgrzaną oliwą z czosnkiem.

    Jako dodatek proponuję liście endywii kędzierzawej (kuzynki sałaty, siostry cykorii). Charakteryzuje się ona postrzępionymi, wąskimi i karbowanymi liśćmi.  
    Ubrałam ją w dressing limonkowo-estragonowy. Wymieszałam oliwę, sok z limonki i drobno posiekany estragon.

    Kupowałam już wiele ziół w doniczkach, przesadzałam do lepszej ziemi, dbałam, pielęgnowałam i .... przestałam, bo efekty były zerowe.
    Kupiłam w Leclercu zioła mrożone (różne mieszanki, bazylię, oregano) w bardzo wygodnym do używania pudełeczku. Przestałam się łudzić, że będę mieć zieloną kuchnię. 
    Łatwo samemu przygotować zioła mrożone. Nie jest to ideał, ale są lepsze od suszonych.
    Jak?
    Myjemy i suszymy liście (wirówka do sałaty będzie pomocna), a później siekamy według upodobań. 
    Można zamrozić też całe liście lub przygotować smakowe kostki np. do zupy, w formie do robienia lodu. 





    niedziela, 30 października 2011

    Pizza "Aplikancka" (na cześć pewnego Aplikanta)

    Przygotowanie domowej pizzy jest bardzo proste i daje szerokie pole do popisu. Można eksperymentować do woli. Podczas moich ostatnich "szaleństw" kulinarnych odkryłam cudowne połączenie smaków.
    W ROLI GŁÓWNEJ - Pan Bakłażan i Pani Gorgonzola.

    Do przygotowania ciasta potrzebne będą drożdże (pół kostki), mąka, szklanka ciepłej (nie gorącej!) wody, cukier i sól.
    Do miski wlewam dwie łyżki ciepłej wody, łyżkę mąki, pół łyżeczki cukru, płaską łyżeczkę soli i trochę drożdży.
    Mieszam i odstawiam zaczyn w ciepłe miejsce na 15 minut.
    Ważne jest to, żeby woda nie była zbyt gorąca. To może zabić drożdże! Ja na szczęście nie mam morderczych skłonności;)
    Do zaczynu wlewam teraz resztę wody, drożdże i dodaję tyle mąki, żeby ciasto się nie kleiło i miało zwartą konsystencję.
    Łatwo z mąką przesadzić. Wtedy ciasto będzie po upieczeniu "bułowate", a takiego nie lubię. Surowe, nie powinno być zbite i twarde.
    Teraz czas by podwoiło swoją objętość, w ciepłym miejscu, pod bawełnianą ściereczką.
    Można dodać jeszcze łyżkę oliwy lub posmarować nią, rozwałkowane ciasto.
    Na cieniutki placek, nakładam łyżką passatę pomidorową lub pokrojone pomidory z puszki. Nie za dużo, bo ciasto namięknie.
    Dodatki, to wcześniej pokrojone i podsmażone bakłażany i ser gorgonzola (może być też dor blue lub lazur).
    Na koniec żółty ser i gotowe.
    Pizzę piekę w nagrzanym na maxa piekarniku przez ok. 8 minut.



    Dyniowe szaleństwo trwa! Dyniowe ragout.

    Ragout to potrawa przypominająca gulasz. Przygotowanie polega na duszeniu podsmażonych wcześniej kawałków mięsa z różnymi dodatkami. Ja użyłam wołowiny.
    Najpierw na patelnię wrzucam mięso, które dusi się najdłużej. Później dodałam pokrojoną w cząstki dużą cebulę, a na ostatnie pół godziny, obraną i pokrojoną dynię.
    Mam świetną mieszankę ziół benedyktyńskich do dziczyzny. Oprócz niej, użyłam ziela angielskiego, pieprzu i rozmarynu. Żeby wołowina była miękka, trzeba posolić ją pod koniec obróbki termicznej.
    Potrawa robi się sama. Można kupić mięso pokrojone. Krojenie dyni i cebuli zajmuje 5 minut.

    Polecam!;)



    czwartek, 27 października 2011

    Smaki jesieni na dłużej...

    Tym razem dynia:)
    Z imbirem, macedońskimi papryczkami, goździkami i kuleczkami czarnego pieprzu.
    Przygotowanie tak jak w przypadku gruszek - bardzo proste.
    Dodałam tylko mniej cukru.

    wtorek, 25 października 2011

    Smaki jesieni na dłużej...

    Mam nadzieję, że dotrwają do Bożego Narodzenia... 
    Genialne do domowego pasztetu lub pieczonego mięsa. Na dobry początek - gruszki w occie.
    Trzeba wybrać gruszki twarde, najlepiej niedojrzałe. Po obgotowaniu w syropie z octem będą w sam raz.
    Wszelkie korzenne dodatki, mile widziane. Ja dodałam cynamon, goździki i anyżek.
    Moim zdaniem brązowy cukier demerara i skórka z limonki, pięknie zamkną kompozycję smakową.

    Proporcje wody do octu 10% to 4:1. 
    Ilość cukru - kilka czubatych łyżek (jak zwykle "na oko").
    Dodatki: skórka limonki, goździki, laski cynamonu, anyżek.

    Obrane i pokrojone gruszki wrzucam do syropu z octem i gotuję kilka minut.
    Układam w słoiku i zalewam wrzącym płynem. Następnie zakręcam i stawiam do góry dnem do ostygnięcia.
    Gotowe!


    niedziela, 23 października 2011

    Impresje figowe

    - Figi?
    - Uwielbiam!!!:)
    Nie będę pisać, że krzyczały. Po wpisie o kabaczkach, siostra zaleciła mi wizytę u specjalisty;)
    Pojawiły się w supermarkecie w przyzwoitej cenie, więc kupiłam. Sezon na figi trwa!
    Pierwsza propozycja, to sałatka z cykorią i wstążkami białej rzodkwi posypana czarnuszką z dressingiem z oliwy, octu balsamicznego i miodu.


    Propozycja śniadaniowa to grzanka z miodowego chleba (własnoręcznie zrobionego) z konfiturą pomarańczową i pokrojoną w plasterki figą.

    Sushi

    Wariacja jesienna... Futomaki ze świeżym łososiem, gruszką i dynią. 
    Zalewę do ryżu zrobiłam z octu ryżowego, brązowego cukru i sosu sojowego.

    piątek, 21 października 2011

    Faszerowane kabaczki

    Musiałam je kupić. Nie mogłam się oprzeć. Były piękne, długie i zielone. "Krzyczały" do mnie ze straganu: "Weź nas do domu!":) Wzięłam... i zaopiekowałam się jak tylko potrafiłam.
    Ty też możesz! 
    Kabaczka trzeba umyć i cienko obrać lub zostawić skórkę. Jeśli kabaczek jest długi, to dla oszczędzenia czasu i energii lepiej go przekroić. Następną czynnością jest wydrążenie miąższu. Ja robiłam to za pomocą łyżki i noża.
    Teraz trzeba kabaczka posolić i odłożyć do lodówki.
    Przygotowanie nadzienia jest proste. Na patelnię wrzucam zmielone wcześniej w maszynce mięso (wołowe i wieprzowe) pokrojone pieczarki i cebulę. Dodaję sól, pieprz, zioła prowansalskie i dodatkowo dużo majeranku.   
    Na końcu smażenia wrzucam posiekaną natkę pietruszki. 
    Nadziewam kabaczki ostudzoną mieszanką i wkładam w przykrytym naczyniu żaroodpornym do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Wyjmuję, gdy kabaczki są miękkie.
    Można zapiec je pod beszamelem, żółtym serem, polać kwaśną śmietaną...
    Ja podałam je z dipem z pieczonych bakłażanów z czosnkiem.

    Z pewną taką nieśmiałością...

    Blogów o jedzeniu jest mnóstwo... Kto to będzie czytał? Czy ja mam czas na coś takiego?!
    Pytań pojawiało się wiele...
    Jednak jedno, często ponawiane, już odejdzie w niepamięć. "Po co ci tyle zdjęć jedzenia, mogę to skasować?":)
    Nie - nie możesz! Mam Bloga!!!