czwartek, 9 lutego 2012

Światowy Dzień Pizzy

Czy Pizza zasługuje na swój dzień? Albo inaczej, czy jest sens istnienia Dnia Pizzy?
Szczerze mówiąc, to nie warto się nad tym zastanawiać! Warto za to pomyśleć, czy mam w domu drożdże, mąkę, pomidory, oliwę, ser... i wziąć się do roboty!:)
Kiedy zaczyna się pizza? Nie wiem czy jasno się wyraziłam. Od dodania jakich składników możemy nasz placek nazwać pizzą? Każdy na to pytanie odpowie inaczej. Dla mnie pizza to lekko chrupiące, w środku miękkie, bardzo cienkie ciasto z dowolnymi dodatkami, jednak bez pominięcia pomidorów, sera, ziół i oliwy. Oczywiście wiem o istnieniu wszelakich smakowych wariacji na ten temat i też je nazywam pizzą... ale jeśli myślę o Pizzy, to mam przed oczami przewagę trzech kolorów - czerwonego, białego i zielonego!

Właśnie trójkolorowa kombinacja składników, składająca się z czerwonych pomidorów, białej mozzarelli i zielonej bazylii najbardziej przypadła do gustu królowej Małgorzacie i na jej cześć została nazwana Margherita. Czyż nie w prostocie drzemie siła?:)
Pizza to "wynalazek" rodem ze starożytności. Uwielbiam historie typu: Starożytna Egipcjanka przyszykowała ciasto na placki dla rodziny. Zostawiła je na oknie do wyrośnięcia, zapomniała, z ciasta zrobił się zakwas itd.. w efekcie czego powstał pierwszy chleb;) W przypadku pizzy mogło być podobnie. Początkowo była pożywieniem biedoty. Swój renesans przeżyła za sprawą Kolumba, który to w XVII wieku przywiózł do Europy pomidory. Później było tylko lepiej. Na przełomie XIX i XX wieku podbiła niemal cały świat.

Viva Pizza! Viva Italia!

P.S. Jak tylko będziecie w Rzymie odwiedźcie to miejsce!


Czuję głód: Pełnoziarnista pizza z suszonymi pomidorami i suri...: Od niemal pół roku, nie kupuję chleba w sklepie. Piekę go w domu, w maszynie. Nigdy nie używałam jej do innych celów (do zrobienia marmolady...   

Czuję głód: Pizza "Aplikancka" (na cześć pewnego Aplikanta): Przygotowanie domowej pizzy jest bardzo proste i daje szerokie pole do popisu. Można eksperymentować do woli. Podczas moich ostatnich "szale...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz